Parmigiana z bakłażanów


Ciąg dalszy wspomnień z wakacji. To danie z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom włoskich smaków. Cudowne bakłażany są tu połączone z pomidorami, bazylia, mozzarellą oraz dużą ilością parmezanu, który nadaje nazwę daniu. Ta zapiekanka jest na prawdę przepyszna , może być podawana jako oddzielne danie oraz jako dodatek do mięs. Pyszna zarówno na ciepło jak i na zimno. 

Wiem, że zdjęcie nie jest najlepsze, ale nie mogłam dłużej nad nim popracować. Zarówno ja jak i moja rodzina nie mogliśmy się oprzeć temu wspaniałemu aromatowi. O zrobieniu zdjęcia ukrojonego kawałka również nie było mowy.. :)

Zapewniam, że to danie jest warte pracy jak i wykorzystania do niego dosyć drogich składników.

Nie wiem czy jasno opisałam kolejne czynności do przygotowania zapiekanki. W razie wątpliwości zachęcam do obejrzenia filmu na stronie : ricette.giallozafferano.it/Parmigiana-di-melanzane.html. Moja ciocia (i ja) robi tę zapiekankę dokładnie tak samo. Jedyna różnica to użycie cebuli i innego sera zamiast mozzarelli, o której pani na filmie również wspomina.

Składniki :


oliwa z oliwek ekstra virgin
1 duży ząbek czosnku
1,4 litra przecieru pomidorowego
sól
świeża bazylia
1,5 kilograma bakłażanów
olej arachidowy
3 kulki mozzarelli
200 g parmezanu

Zaczynamy od sosu. Na oliwie podsmażamy drobno posiekany czosnek. Nie może przypalić się nawet odrobinkę, bo wtedy całe danie będzie gorzkie. Gdy odda aromat wlewamy do naczynia przecier pomidorowy. Dodajemy sól. Pozostawiamy na ogniu na 30 - 40 minut. W połowie gotowania dodajemy dużą ilość świeżej bazylii.

Gdy sos się dusi przygotowujemy bakłażany. Umyte kroimy wzdłuż na plastry o szerokości około 7 mm. 
Warto postarać się o to by były pokrojone równo, aby równomiernie się upiekły. Plastry bakłażanów solimy, układamy w durszlaku lub misce przykrywamy talerzem i przyciskamy czymś ciężkim. Pozostawiamy na około 10 minut. Po tym czasie opłukujemy każdy plaster bakłażana i osuszamy czysta ściereczką lub papierowym ręcznikiem. Każdy plaster obsmażany z obu stron na głębokim, gorącym oleju. Najlepszy będzie do tego olej arachidowy (ostatnio widziałam w jednym z marketów w dosyć korzystnej cenie). Jeśli jednak takiego nie macie możecie użyć słonecznikowego lub rzepakowego. 
Żeby danie nie było zbyt ciężkie warto po usmażeniu odsączyć bakłażany z tłuszczu na papierowym ręczniku. 

Zanim zaczniemy układać wszystko w żaroodpornym naczyniu przygotowujemy sery. Mozzarellę kroimy na plasterki, a parmezan ścieramy na tarce. 

Na spód naczynia nakładamy warstwę sosu pomidorowego, później powtarzamy kolejność : bakłażany, sos pomidorowy, mozzarella i parmezan. Ostatnią warstwę bakłażanów pokrywamy sosem pomidorowym. 

Pieczemy przez 35 - 40 minut w 190°C. 
2 minuty przed końcem pieczenia posypujemy wierzch startym parmezanem.

5 komentarzy:

  1. Świetny post! ;)

    Pozdrawiam
    ___________
    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio zrobiłam bardzo oszukaną parmigianę z edamem ;) Uwielbiam tę zapiekankę ;) Zapraszam do dodania wpisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to włoskie danie, jest pyszne:) Bardzo chętnie dodam ten przepis do mojej akcji "Włoskie smaki", proszę jedynie o dodanie baneru akcji po przepisem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń